Dla przedsiębiorcy z branży gastronomicznej jest kilka momentów, które może wykorzystać do promocji swojego lokalu i na długo zwiększyć ruch klientów. Jednym z takich wydarzeń jest… otwarcie. Jak promować nowe miejsce?
Pomysł na ten wpis pojawił się po serii otwarć olsztyńskich lokali. Serii otwarć, które praktycznie przeszły bez echa. Wciąż jednak są przedsiębiorcy, którzy wierzą, że samo otwarcie to wydarzenie, które nie wymaga promocji i dostaną „bonus na start”. No nie. Otwierając lokal trzeba też zaplanować jego promocję – obecność w mediach społecznościowych, możliwe akcje, współprace czy reklamy. Szkoda mi tego, że niekiedy fajne koncepty upadają, dlatego przygotowałem listę rzeczy, które przedsiębiorcy mogą wykorzystać przy promocji swojego lokalu. Oczywiście to nie jest katalog działań promocyjnych, ale jakiś początek do przygotowania strategii marketingowej.
Jak promować nowe miejsce?
Obecność w social media
Przede wszystkim – warto zacząć od obecności w mediach społecznościowych. Facebook czy Instagram to miejsca obowiązkowe, jeśli chcemy dotrzeć do naszych klientów. Przede wszystkim, powinniśmy zacząć się pokazywać dużo wcześniej niż w dniu otwarcia. Serio. Możemy przyjąć różne strategie – od pełnej jawności tego, co będziemy robić, po budowanie tajemnicy w okół naszego lokalu czy coś pomiędzy, czyli najpierw tajemnica, ale im bliżej otwarcia tym więcej elementów prezentujemy klientom. To może zrobić dobrą robotę i sprawić, że w dniu otwarcia ustawią się u nas kolejki.
A po otwarciu… nadal prowadźmy nasze profile. Jak prowadzić komunikację na FB przed otwarciem? Podpatrzcie, jak robiły to Rolki.
Jesteście najlepsi! Dziękujemy Wam za niesamowity pierwszy dzień, za fotki, opinie, za posty, za drobniaki i za…
Gepostet von ROLKI am Samstag, 21. Januar 2017
Wydarzenie na Facebooku na otwarcie
Jeśli mamy już profile w mediach społecznościowych to dajmy porządnie znać wszystkim, że otwieramy. Jednym ze sposobów na jasne zakomunikowanie otwarcia jest stworzenie wydarzenia na Facebooku. Wystarczy podać datę, miejsce i kilka informacji, co czeka na klientów w dniu otwarcia. Proste? Jasne 🙂
Wizytówka Google
To jest wręcz rzecz niezbędna. Jeśli ktoś szuka lokalu, to możecie być pewni, że będzie próbował go znaleźć w wyszukiwarce Google. Jeśli lokal nie ma swojej wizytówki w Google Maps to sorry… może być ciężko. Dziwie się, że wiele knajp tego nie robi, zwłaszcza, że to darmowe i robi się raz. Potem edytuje się tylko godziny otwarć i pierdoły. Warto też zadbać o to, żeby zdjęcie lokalu było zachęcające.
Współpraca z blogerami
Może do promocji wykorzystać… blogerów? W Olsztynie jest sporo blogerów kulinarnych czy lifestyle’owych. Do tego – możecie dotrzeć do całej grupy blogerów poprzez profil Olsztyńscy Blogerzy Kulinarni. Ba, możecie nawet odezwać się do mnie (kontakt). No dobra, ale jak może wyglądać taka współpraca? Można zaprosić blogera lub grupę blogerów kilka dni przed otwarciem na obiad/kolację, żeby mogli ocenić zaproponowane przez lokal dania, a w dniu otwarcia zasypać Internet swoimi recenzjami. Można tez zaprosić ich na otwarcie czy zorganizować dla nich warsztaty. Decydując się jednak na taką współpracę, trzeba być też gotowym na krytykę.
Zobaczcie, jak fajnie zrobiła to Gospoda Warmińska w Bukwałdzie (otwarcie lokalu).
Obecność na grupach
Jest na Facebooku kilka grup, na których warto się udzielać. No bo jeśli otwieramy lokal gastronomiczny, to jednak to jedzenie nas kręci. Na przykład, na grupie „Co dziś jemy?” możemy nie tylko pogadać o jedzeniu, ale zapytać o wskazówki. Kojarzycie lokal Kartacze Flaki Gorące? To właśnie aktywność na grupach Facebookowych wpłynęła na to, że w dniu otwarcia sporo osób wpadło spróbować jedzenia.
Media lokalne
Otwierasz lokal to przygotuj informację i wyślij ją do mediów. Tekst przyda Ci się i tak w innych miejscach, np. w wydarzeniu, a możesz ugrać trochę promocyjnego szumu. Oczywiście – niektóre wydawnictwa będą chciały od Ciebie pieniądze za tekst, ale niektóre mogą po prostu dać znać swoim odbiorcom o otwarciu.
Tak o otwarciu lodów tajskich pisała Gazeta Wyborcza.
Reklamy online
Ode mnie to ostatnia propozycja i jedna z ważniejszych. Przed otwarciem odłóż sobie trochę pieniędzy na reklamy online (FB Ads czy Google Ads). Za pomocą narzędzia reklamowego Facebooka można tanim kosztem dotrzeć do mieszkańców Olsztyna. Co więcej, możemy od razu ograniczyć wybór do tych mieszkańców, którzy lubią profile restauracji czy interesują się konkretną kuchnią (np. kuchnia azjatycka). Za 50 złotych można dotrzeć do kilku tysięcy osób. Czy przyjdą na otwarcie? Pewnie wszyscy nie, ale wystarczy policzyć, że nawet mały procent osób, który się zaangażuje, może wpłynąć na wynik naszego lokalu.